Polub nas na Facebooku

niedziela, 6 listopada 2016

Pszenno-owsiane bułeczki śniadaniowe

Nie należę do osób robiących listy. Życie co prawda pokazało mi nie raz (i nie dwa), że gdybym wcześniej spisała wszystko na liście to zadania wykonywałoby się znacznie szybciej i łatwiej, ale ja uparcie trwam przy swoim. Pakując walizkę na wyjazd wrzucam do niej wszystko, co mi wpadnie w ręce i w efekcie zawsze mam czegoś za dużo, albo czegoś mi zabraknie. Albo zakupy. Idąc do sklepu łudzę się, że zapamiętam wszystko, czego potrzebuję, a kończy się na przeładowanym koszyku, mocno uszczuplonym portfelu i braku jednej lub dwóch rzeczy, o których miałam pamiętać. Myślę, że upodobanie do planowania wszystkiego na papierze nie jest cechą, której można się nauczyć - z tym trzeba się urodzić. I wiem, że choćbym nie wiem jak się starała, to moje listy i tak do niczego nikomu by się nie przydały (a najmniej mnie samej). Dlaczego? Cóż, szkoda, że nie mogę Wam pokazać moich notatek ze studiów - wyrażają więcej niż tysiąc słów. Nikt ich ode mnie nie kserował, bo w tych wszystkich strzałkach, gwiazdkach, podkreśleniach i przekreśleniach ja sama czasem się gubiłam. Pozwólcie więc, że pozostanę w moim wewnętrznym chaosie szczęśliwa i spokojna. Tym bardziej, że czasem może wyjść z tego coś dobrego. Niedawno pod wpływem impulsu weszłam do sklepu po kaszę jaglaną, a wyszłam z fasolą i mąką owsianą i bez żadnego pomysłu na to, co z tego zrobię. Fasola skończyła w zupie, ale ta mąka...na ratunek przyszedł mi producent, który na opakowaniu umieścił przepis na bułki. Postanowiłam wypróbować go i efekt prezentuję Wam w dzisiejszym wpisie. Wprowadziłam małe modyfikacje i tę wersję Wam podaję. Na niedzielne śniadanie są idealne!

Jak to zrobić (8 bułeczek):
  • 130 g mąki pszennej
  • 80 g mąki pszennej razowej
  • 90 g mąki owsianej
  • 2 łyżki oliwy
  • 1 łyżeczka soli
  • 1/4 kostki drożdży
  • 1/2 szklanki ciepłej wody
  • 1/2 szklanki ciepłego mleka
  • 1 łyżeczka cukru
  • garść pestek słonecznika
  • garść nasion sezamu
  • sezam i czarnuszka do posypania (może być też mak, nasiona słonecznika - co chcecie)
Wszystkie mąki wymieszać w misce z solą i nasionami. W małej miseczce rozpuścić drożdże w mleku i wodzie z dodatkiem cukru. Wlać oliwę i połączyć wszystko z mąką. Wyrobić ciasto (będzie dość rzadkie) i zostawić pod przykryciem na godzinę do wyrośnięcia. Po tym czasie ciasto umieścić na stolnicy podsypanej mąką i krótko wyrobić. Odrywać kawałki ciasta i formować bułeczki. Ułożyć je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, posypać dowolnymi dodatkami i pozostawić pod przykryciem na 30 minut. Wstawić blachę do piekarnika nagrzanego do 200 stopni (grzanie góra-dół) na 20-25 minut. Wystudzić przykryte ściereczką.




SMACZNEGO!

4 komentarze: