Przyznajcie się, ile razy zabieraliście do pracy zupkę w proszku, serek wiejski z bananem lub 5 złotych na drożdżówkę? Albo skazywaliście się na dobry lub zły dzień firmy cateringowej zaopatrującej Wasz firmowy bar w obiadowe dania? Dość! Jeśli jedynym co Was dzieliło od domowego smacznego posiłku w pracy był strach przed godzinami spędzonymi w kuchni to niosę Wam wybawienie. Ten przepis jest świetny! Na kolację, na obiad do pracy, na szybki lunch..odkryłam kuskus na nowo. Spróbujcie koniecznie! Przepis pochodzi oczywiście z książki "Kaszomaniak" autorstwa Pani Wandy Jackowskiej (recenzja tutaj: KLIK). Pani Wando, czapki z głów!
Jak to zrobić (4 porcje):
- 250 g kaszki kuskus
- 150 g piersi z indyka
- 50 g kolorowej fasoli z puszki (dodałam 1/2 czerwonej fasoli z puszki)
- 50 g orzeszków ziemnych niesolonych
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- 1 papryka
- 1 marchewka
- 1 pomarańcza
- imbir świeży (kawałek wielkości ok 1 cm)
- 2 łyżki oliwy (użyłam 1 łyżki masła)
- 1 łyżka sosu sojowego
- 1/2 szklanki bulionu lub gorącej wody
- posiekana kolendra (ja użyłam szczypioru z cebuli dymki)
- sól, świeżo zmielony czarny pieprz, mielony kminek (użyła kminu rzymskiego), szafran (opcjonalnie), sok z cytryny (użyłam soku z 1 limonki)
Kuskus przygotować zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Czosnek i cebulę posiekać, imbir zetrzeć. Obraną marchew pokroić w "zapałkę", a paprykę w paseczki. W rondlu lub w głębokiej patelni rozgrzać tłuszcz. Wrzucić marchew i paprykę i dusić chwilę aż zmiękną (w razie potrzeby dodać 1/2 szklanki bulionu / wody). Następnie dodać cebulę z czosnkiem i imbirem, fasolę, orzechy i indyka pokrojonego w kostkę. Po ok. 7 minutach na patelnię wrzucić pomarańczę (wcześniej obraną i pokrojoną w mniejsze cząstki). Doprawić kminkiem, solą, pieprzem, sosem sojowym i sokiem z cytryny. Dusić jeszcze około 5-7 minut. Na koniec wymieszać z kuskusem.
SMACZNEGO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz