Polub nas na Facebooku

czwartek, 20 października 2016

Jaglanka z prażonymi jabłkami i orzechami

W dzieciństwie lubiłam chorować. Szczególnie jesienią lub zimą i szczególnie wtedy, gdy choroba wiązała się z pozostaniem w domu, a najlepiej w łóżku oraz brakiem jakichkolwiek obowiązków ze szkolnymi na czele. Wówczas cały świat kręcił się wokół mnie, Mama przynosiła mi lekarstwa albo obrane jabłko pokrojone w cząstki, żebym z głodu nie padła. Miła była świadomość, że moje koleżanki siedzą w szkole i z utęsknieniem oczekują końca lekcji, a ja przewracam się z boku na bok w łóżku i nie muszę się niczym przejmować. Z braku komputerów, komórek i telewizora w każdym pokoju (takie były czasy), rozrywki dostarczały mi książki i bajki na kasetach magnetofonowych, którymi mogłam dowolnie zarządzać.
Kiedy dorosłam, chorowanie mi się odwidziało. Stawało na przeszkodzie różnym spotkaniom, imprezom, kolokwiom i egzaminom, których nie mogłam odpuścić. A już zupełnie znielubiłam chorowanie z chwilą wyprowadzenia się z domu i pójścia do pracy. Nie dość, że chcąc pozostać w domu potrzebuję zwolnienia lekarskiego (niestety nie wystarczy usprawiedliwienie od Mamy...) to na domiar złego sama muszę sobie obierać jabłka i kroić w cząstki oraz podawać lekarstwa, przynajmniej do czasu aż Darek nie wróci z pracy. Tak, aktualnie zdecydowanie NIE lubię chorować. Na szczęście nie zdarza się to często, a jeśli już się zdarza to przeważnie czuję się na tyle dobrze, że nie muszę siedzieć w domu. Jednak tym razem jest inaczej...gluty po pas, kaszel, ból gardła i w ogóle FUJ! Zostałam w domu, żeby nie zarażać koleżanek w pracy i tak sobie wegetuję w moich czterech ścianach. Jedyny pozytywny punkt jest taki, że mam czas na dobre śniadanie. Takie jesienne i rozgrzewające. Polecam wszystkich smarkającym i kaszlącym. Kataru co prawda nie leczy, ale smuteczki przegania, więc warto!

Jak to zrobić (1 porcja):
  • 1/2 szklanki suchej kaszy jaglanej
  • 1 szklanka mleka
  • 1 jabłko
  • 1 łyżka brązowego cukru
  • 10 g masła
  • 1 łyżka syropu klonowego
  • garść posiekanych orzechów włoskich
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
  • 1/4 łyżeczki imbiru w proszku
  • szczypta soli
Kaszę ugotować na mleku ze szczyptą soli. Gdy będzie gotowa zdjąć z palnika, wymieszać z syropem klonowym i większością orzechów. Na patelni roztopić masło i wsypać cukier. Podgrzewać aż cukier się rozpuści i na patelnię wsypać obrane i pokrojone w kostkę jabłko. Dokładnie wymieszać. Doprawić cynamonem i imbirem i prażyć ok. 3-5 minut. Podawać z kaszą i posypać resztą orzechów.



SMACZNEGO!

2 komentarze: