Polub nas na Facebooku

piątek, 19 sierpnia 2016

W moim magicznym ogrodzie

Dzisiaj nie będzie przepisu. Dzisiaj nie będzie żadnej historyjki ani moich przemyśleń. Dzisiaj pokażę Wam nasz ogród. Ok, tak naprawdę nie jest nasz - należy do moich Rodziców, ale powiedzmy, że "wydzierżawili" nam skrawek ziemi na nasze uprawy. Czuję się trochę jakbyśmy byli emerytowanymi działkowcami, którzy w wolnej chwili (cóż, tutaj jest pewien zgrzyt, bo emeryci wolnych chwil mają w bród, a my nie) ruszają niespiesznym krokiem na swoją działeczkę, żeby podciąć, przyciąć, wypielić, popatrzeć na roślinki i zebrać plony. W tym roku wyjątkowo bogato zaowocowały pomidory. Dojrzewają w szalonym tempie i we czwórkę (Rodzice i my) nie nadążamy z ich zjadaniem. Pięknie rosną też cukinie i dynie. Zresztą popatrzcie sami...

Wchodzę do ogrodu. Patrzę w lewo...
...patrzę w prawo.

I już mam pełne ręce. Pyszne, słodkie czarne pomidory

Gąszcz tymianku. Właśnie kwitnie. Kocham tymianek.

Rukola z lotu ptaka..no może pszczoły.

Pszczoły, która tym razem wybrała kwitnące oregano. Widzisz ją?

Ciekawe dlaczego nie wybrała kwiatów cząbru...może zostawiła na deser?

Żółta papryka. Pora zebrać - bardziej żółta już nie będzie.

Zielone papryki dostępne w wielu rozmiarach.

Już za chwileczkę, już za momencik...

Plątanina liści dyni i cukinii. Z zewnątrz chaos....

...ale wystarczy zmienić perspektywę, żeby zatopić się w kojącej zieleni.

Trzeba tylko uważać na torpedy.

Naturalna trwała (dla Panów objaśnienie: taka fryzura - loki)

- Och witaj. Masz szyszkę?

Złote letnie jabłka wprost stworzone do racuchów

Na drzewie prezentują się pięknie, ale i tak wszyscy czekamy aż spadną..

- Halo! Tak chodzę za tobą i chodzę po tym ogrodzie..może być w końcu pogłaskała??

Owocowa biżuteria. Dziś jest już wspomnieniem. Do zobaczenia za rok!

PIĘKNEGO DNIA!

2 komentarze: