W letnim sezonie kalafiory są tak świeże, kruche i słodkie, że można je jeść na surowo. Wykorzystajcie je jako dodatek do sałatki albo podajcie jako przekąskę z sosem tzatziki lub innym ulubionym. Będziecie zaskoczeni tym smakiem. Jednak moją dzisiejszą propozycją dla Was jest "mielony" kotlet kalafiorowy. Jest to ciąg dalszy moich eksperymentów z połączeniem smaków, które ostatnio odkryłam: kalafior z tahini (więcej tutaj: KLIK). Macie ochotę na lekki lunch, obiad lub kolację? To biegusiem do warzywniaka po świeżego kalafiora i bób.
Jak to zrobić (8 burgerów):
- 300 g surowego kalafiora
- 250 g ugotowanego i obranego bobu
- garść posiekanego koperku
- 1 cebula
- ok. 1/2 szklanki bułki tartej
- 1 łyżka mąki (u mnie jaglana)
- 4 łyżki tahini
- 1/3 szklanki oleju roślinnego (dodałam oliwę po suszonych pomidorach)
- sól, curry, pieprz
Kalafiora drobno posiekać, zetrzeć na tarce lub zmiksować w malakserze. Przełożyć do miski. Posiekać cebulę, bób zmiksować lub zgnieść widelcem i wszystko razem wymieszać z kalafiorem, tahini, olejem, koperkiem i przyprawami. Dodać mąkę i bułkę tartą i wyrobić masę ręcznie. Odstawić na godzinę do lodówki. Masa musi mieć taką konsystencję, żeby się dała formować (w razie czego można dodać więcej bułki). Zwilżonymi dłońmi formować burgery i układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 170 stopni na ok. 30-40 minut. W połowie czasu wyjąć blachę i odwrócić burgery na drugą stronę. Odstawić do przestygnięcia.
SMACZNEGO!!!
SMACZNEGO!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz