Po czym poznać dobrą książkę kucharską? W mojej subiektywnej opinii po tym, że ma się ochotę non stop ją wertować, oglądać zdjęcia, czytać przepisy i wyobrażać sobie jak te potrawy mogą smakować. Za taką właśnie książkę uważam ostatnio nabytą "Kuchnia włoska. Tradycyjne i nowoczesne dania" wydawnictwa Olesiejuk. Najchętniej bym się z nią nie rozstawała! Przeglądam ją w każdej wolnej chwili w ciągu dnia, przed zaśnięciem w łóżku, a nawet relaksując się w hamaku w niedzielne popołudnie. Jest naprawdę fantastyczna i choć znam ją już niemal na pamięć to wciąż mi mało. Na razie nie publikowałam żadnego przepisu z tej książki, ale już w następnym wpisie zapraszam na genialny toskański pudding z ricotty. Mam też nadzieję, że Darek dotrzyma słowa i również weźmie się do gotowania potraw, które sobie w tej książce skrupulatnie pozaznaczał...bo jak na razie ciągle coś mu staje na przeszkodzie.
Dziś zapraszam na mój autorski przepis na szybką i sycącą kolację dla dwojga. Ok, przyznam się, że ja zjadłam tę sałatkę na obiad i w samotności, bo Darek ma ostatni zjazd w szkole, ale wyobrażam sobie, że wieczorową porą w towarzystwie ukochanej osoby i lampki ulubionego wina będzie smakowała jeszcze lepiej.
Jak to zrobić:
- 100 g makaronu razowego (penne, świderki, kokardki...)
- 1/2 żółtej cukinii
- 1/2 czerwonej cebuli
- 1/2 puszki cieciorki
- garść zielonych oliwek
- 2 fileciki anchois
- 2 ząbki czosnku
- 1/2 papryczki chilli
- 1/2 łyżeczki suszonego oregano
- 1 łyżka masła
- gałązka świeżego rozmarynu
- olej do smażenia
Cukinię pokroić w kostkę, cebulę posiekać i podsmażyć warzywa na oleju ze szczyptą soli przez ok. 5 minut aż zmiękną. Odstawić do ostudzenia. Makaron ugotować al dente, odcedzić i przelać zimną wodą. Ostudzić. Oliwki pokroić w ćwiartki. W misce połączyć warzywa z makaronem i cieciorką oraz oregano i odstawić. W malutkiej patelni rozgrzać masło i wrzucić posiekane anchois, pokrojoną papryczkę chilli i posiekany czosnek. Smażyć na malutkim ogniu często mieszając aż czosnek zmięknie. Następnie wlać sos do sałatki i dokładnie wszystko wymieszać. Schłodzić w lodówce, przed podaniem posypać świeżymi listkami rozmarynu.
SMACZNEGO!
Zbuntuj się wreszcie na te samotne wieczory, bo kolację dla dwojga TRZEBA KONIECZNIE jeść we dwójkę.
OdpowiedzUsuń