Zakochana bez pamięci musiałam spróbować zrobić je sama. Tu był mały zgrzyt, bo pierwsza próba była kompletną klapą - kluski się rozgotowały tak bardzo, że nie było czego wyławiać z garnka. Ale potem było już tylko lepiej. Dziś mam już swój sprawdzony przepis i wiem co i jak zmieszać, żeby wyszły mięciutkie, lekko gumowate i pyszne. Swoją drogą czy komuś kiedykolwiek udały się kluski z przepisu mówiącego, że "trzeba wyjąć 1/4 ziemniaków, uzupełnić 1/4 mąki ziemniaczanej i zagnieść ciasto"? Bo mi nie, zawsze muszę sypnąć więcej mąki.
Jedni mówią, że prawdziwe kluski śląskie są bez jajka (bo z jajkiem to już kopytka). Ja wypróbowałam obie wersje, ale pewna śląska gospodyni powiedziała mi, że w kluskach MUSI być jajko i to najlepiej wyjęte prosto spod wiejskiej grzebiącej kury :) Więc grzecznie dodaję..
Jak to zrobić:
- 1 kg ziemniaków
- mąka ziemniaczana
- jajko
- 1/2 łyżeczki soli
Ziemniaki ugotować i przecisnąć przez praskę lub zgnieść tłuczkiem na gładkie puree. Do puree dodać tyle mąki, żeby ciasto łatwo odchodziło od rąk oraz jajko. Ja robię tak, że wyjmuję 1/4 puree, uzupełniam mąką, wkładam z powrotem ziemniaki, a potem dosypuję tyle mąki, żeby miało odpowiednią konsystencję. Musi być gładkie, miękkie i sprężyste. Z ciasta kręcimy kulki wielkości kasztana i na środku palcem robimy wgłębienie.
SMACZNEGO!
SMACZNEGO!
Robię identycznie jak Ty - wychodzą fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
wszyscy w polsce je uwielbiamy
OdpowiedzUsuńMieszkam na śląsku a klusek jeszcze nie robiłam... Wstyd!! Ale czas to zmienić - dzięki za prosty i sprawdzony przepis. A talerzyk mam taki sam... niech żyje TK Maxx :)
OdpowiedzUsuńTak!! Ikea może się schować, TK Maxx rządzi :)
Usuńkluski śląskie, czyli klasyka smakuje najlepiej!
OdpowiedzUsuńI ja muszę niedługo zrobić! Ostanio kopytkowałam po nie wiem jakim czasie, to teraz wypada zrobić śląskie :) Wyszły Ci pięknie! :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńJa do ziemniaczków dodaję starta cebulkę,która fajnie zmienia smak.
OdpowiedzUsuńZawsze wyjmuję 1/4 i sypię mąkę.Leń ze mnie,a tak jest najprościej! ;)
OdpowiedzUsuńA co ztą czwrtą częscią
OdpowiedzUsuńWkładam z powrotem do masy - tak,jak napisałam w przepisie :)
OdpowiedzUsuńSa świetne robię zawsze tak samo ale zawsze zapominam czy dac jajko i wtedy zerkam na twoja strone - pozdrawiam Stenia
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że przepis się sprawdził :) Pozdrawiamy!!!
Usuńja dodaje jeszcze troche pierzu to daje jeszce lepez smak
OdpowiedzUsuńA ja do tych klusek(nazywam je oszukane pyzy)wmładam mięso mielone ,zrobione jak na kotlety mielone,zalepiam i gotuję w wodzie ze ;ziarnko smaku;Potem polewam skwarkami z cebulką ,,,pyszne:)
OdpowiedzUsuńFajna propozycja! Nadzianych klusek śląskich jeszcze nie próbowaliśmy :)
UsuńKluski wychodzą pyszne!
OdpowiedzUsuńA tak a propo robienia dziurek palcem ostatnio natknęłam się na postrzeloną laskę, która wpadła na genialny pomysł http://saffa.pl/palec-slonski
szaleństwo
Prawde mówiąc z jajkiem to robie kopytka ale spróboje tez kluski śląskie
OdpowiedzUsuńPrzepis pochodzi z opolszczyzny, więc widocznie kluski śląskie też można robić z jajkiem :)
UsuńRewelacja jednym słowem zarówno przepis jak i przygotowanie! Właśnie takie smaki mają szansę na wygraną w naszym konkursie kulinarnym. Wystarczy, że dodasz do wpisu grafikę konkursową i kilka zdań od siebie (info dostępne na stronie https://e-turysta.net/konkurs-kulinarny/), a będziesz mogła wygrać chociażby aparat cyfrowy i promocję na Smaker.pl. Pozdrawiam i powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńBardzo wazne jest gotowanie, napisalas, ze pierwsze twoje kluski rozgotowaly sie, wiec napisz dokladnie jak trzeba kluski slaskie ugotowac.
OdpowiedzUsuńMyślę,że tamta katastrofa była spowodowana złym przepisem. Odkąd robię je jak we wpisie zawsze się udają. Gotuję je ok. 5 minut od wypłynięcia na wierzch
Usuń