Polub nas na Facebooku

wtorek, 5 czerwca 2012

A na kolację bruschetta, viva Italia!

efekt naszej domowej hodowli ziół..
Darek po długiej nieobecności wreszcie wykazał kulinarną inicjatywę i zrealizował przepis, który chodził mu po głowie już od dawna. Tania, prosta i szybka potrawa, która tchnęła we mnie nieco życia na koniec cholernie męczącego dnia, który rozpoczął się o godzinie 3:30...ale przynajmniej odwiedziłam nieznane miejsca i przejechałam się po nowiutkiej i jeszcze cieplutkiej autostradzie na długo oczekiwanym odcinku Łódź-Nieborów - włączając w to słynny na całą Polskę, porzucony przez Chińczyków odcinek, na którym co prawda nie leży jeszcze końcowa wersja asfaltu, ale są namalowane piękne pasy, a ograniczenie prędkości jest do 70 km/h :)
A bruschetty były pyszne :) tak czosnkowe, jak lubię (nie wiem co na to sąsiedzi, ale na klatce znów było czuć, że pan domu jest w kuchni..), lekkie i idealne na późną kolację. No i widok Darka w fartuchu po wejściu do domu był bezcenny - mój kogut domowy :)

Jak to zrobić:
  • 4 kajzerki
  • 3 pomidory
  • 2 kulki mozzarelli
  • 2 ząbki czosnku
  • oliwa z oliwek
  • pieprz
  • świeża (koniecznie!!) bazylia
Bułki przekroić na pół. Czosnek wycisnąć i zmieszać z 4 łyżkami. Mozzarellę pokroić w plastry. Piekarnik rozgrzać do 180 stopni i na 3 minuty wstawić do niego bułki. Po tym czasie wyjąć, rozsmarować oliwę i ponownie wstawić do piekarnika na 2 minuty (pieczywo powinno być lekko rumiane - na tym etapie w domu powinno zacząć mocno pachnieć czosnkiem..). Znowu wyjąć i położyć po plasterku mozzarelli. I znowu wstawiamy do piekarnika aż ser się roztopi. Wyjmujemy i na gorące bułki z serem położyć pokrojone w kostkę pomidory oraz pieprz. Podgrzać w piekarniku przez 3 minuty, wyjąć, posypać posiekaną bazylią i podawać gorące. Osobiście uważam, że połączenie bazylii z pomidorem jest jest najlepsze na świecie!



SMACZNEGO!

1 komentarz:

  1. Hmmm popieram...połączenie bazylii i pomidora smakuje całkiem dobrze, ja dziś jadłam omleta z pomidorem i bazylią na śniadanie;) ale wasza kolacja wygląda bardzo apetycznie...

    OdpowiedzUsuń