Powrót z wakacji był dla nas dość trudny...po 2 tygodniach spędzonych w greckim upale na półwyspie Chalkidiki, 15 stopni na lotnisku w Warszawie było niezbyt pozytywną odmianą. Na temat naszych wakacji powstanie osobny post, ale z tęsknoty za Grecją dzień po powrocie przygotowałam jedną z najsłynniejszych greckich przystawek - sos tzatziki (w zależności od knajpy można go znaleźć w menu pod hasłem: dodatki, przystawki lub sałatki). Tzatziki pasują do wszystkiego! Do mięsa z grilla, do ryby, do frytek, do chleba. Jest banalny i pyszny. U nas dzisiaj przewidziany na kolację, jako dodatek do placuszków z cukinii.
Jak to zrobić:
- 1 opakowanie jogurtu bałkańskiego lub greckiego (u mnie firmy Maluta masa: 340 g)
- 1 ogórek szklarniowy
- 3-4 ząbki czosnku
- 1 łyżka soku z cytryny
- sól i pieprz
- opcjonalnie: koperek (świeży lub suszony)
Jogurt wymieszać z solą, pieprzem, czosnkiem i sokiem z cytryny. Ogórka przekroić na pół i jedną połówkę zetrzeć na tarce o grubych oczkach, a drugą pokroić w kostkę. Odcedzić z nadmiaru wody i wymieszać z jogurtem. Odstawić do lodówki na godzinę, żeby smaki się połączyły. Podawać polane oliwą z oliwek.
SMACZNEGO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz