Czy wspominałam już jak bardzo lubię wspólne gotowanie? Moim zdaniem to jeden z lepszych sposobów na spędzanie czasu razem. Butelka wina, muzyka w tle, sprawiedliwy podział obowiązków (tylko dlaczego to znowu ja kroję cebulę???), podjadanie sobie nawzajem składników i pełna swoboda. I nagle okazuje się, że nie trzeba wymyślnej randki w romantycznym miejscu ani specjalnych technik "podgrzewania atmosfery w związku", aby móc czerpać radość ze swojego towarzystwa.
W naszej kuchni szefował tego wieczoru Darek. To on wybrał przepis, rządził, dzielił, decydował i podpowiadał. Bazą były polędwiczki wieprzowe, a inspirację odnalazł na stronie www.kuchnialidla.pl, gdzie panowie Pascal Brodnicki i Karol Okrasa co tydzień prezentują swoje pomysły kulinarne. Przepis, na którym się wzorowalismy odnajdziecie pod tym linkiem: KLIK. Tam również jest bardzo przydatny filmik, na którym Pascal pokazuje jak przygotować polędwiczki do zawijania w roladki.
Ważne rady dotyczące przygotowania mięsa, które usłyszałam już kilkakrotnie oglądając filmiki prezentowane na kuchnialidla.pl:
Ważne rady dotyczące przygotowania mięsa, które usłyszałam już kilkakrotnie oglądając filmiki prezentowane na kuchnialidla.pl:
- smażąc jakiekolwiek mięso nigdy nie przewracajcie go na patelni widelcem, bo uciekają wszystkie soki. Użyjcie szczypiec lub łopatki
- nigdy nie kroimy mięsa wyjętego prosto z piekarnika! Trzeba dań mu chwilę odpocząć, zeby soki rozeszły się w nim równomiernie. W przeciwnym wypadku uciekną z mięsa i stanie się ono suche
W tym daniu szczególnej uwadze polecamy puree z marchewki podane jako dodatek. Jest po prostu doskonałe! Na pewno będzie u nas gościło częściej.
Jak to zrobić (4 roladki):
- 1 polędwiczka wieprzowa
- 4 plastry szynki dojrzewającej (szwarcwaldzka, parmeńska)
- garść zielonych oliwek (po 3-4 na każdą roladkę)
- kilka suszonych pomidorów (po 2-3 na każdą roladkę)
- 3 małe cebule
- 100 ml czerwonego wina
- sól i pieprz
puree z marchewki:
- 0,5 kg marchewki
- 1 łyżeczka soli
- 2 łyżeczki ciemnego cukru muscovado (lub miodu)
- 1 łyżeczka curry
- 1 łyżeczka masła
- 1 łyżka jogurtu naturalnego (lub smietanki 30%)
Polędwiczkę podzielić na 4 kawałki i każdy kawałek rozciąć tak, żeby "rozwinął się jak dywan" i lekko rozbić tłuczkiem przez folię - nie za mocno! (Pascal pokazuje to na filmie, koniecznie zobaczcie). Ewentualnie mozna każdy kawałek dokładnie rozbić tłuczkiem na grubośc około 0,5 cm. Posolić i popieprzyć jedną stronę polędwiczek i na każym kawałku ułożyć plaster szynki, kilka oliwek i kilka pomidorów suszonych. Zawinąć w roladke i związać nitką każdy koniec. Następnie posolić i popieprzyć z wierzchu i smażyć na patelni do momentu zarumienienia się każdej ze stron (w środku mięso powinno jeszcze być surowe. Zdjąć z ognia, polędwiczki przełożyć do naczynia żaroodpornego, a na patelnię wlac połowe wina. Wymieszac dokładnie z tłuszczem pozostałym po smażeniu i polać roladki. Obok w tym samym naczyniu ułożyc pokrojone w piórka cebule i polać resztą wina. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 25 minut.
A co Ty jadłaś na obiadek ?? Polędwiczki wyglądają smakowicie
OdpowiedzUsuńA ja patrzyłam i podziwiałam :)
Usuń