Będę szczera - deszcz, burza i ponura aura są mi nawet na rękę podczas przymusowego siedzenia w domu. I ta burza w nocy...podobno była straszna i głośna, ale mnie nie była w stanie obudzić. Ale działając w interesie publicznym postanowiłam trochę pomieszać, poczarować i przegonić chmury. W tym celu sięgnęłam po najsilniejszą broń - czekoladę! A że przemęczać się nie lubię i na eksperymenty też nie miałam ochoty, skorzystałam ze sprawdzonego przepisu na mus czekoladowy z książki Rosalby Gioffre pt. "Czekolada. Nowa harmonia smaku". Superprosty, składniki każdy ma w lodówce w standardowym wyposażeniu. Jak każdy mus czekoladowy konsystencją i kolorem nie kojarzy się najlepiej, ale zdecydowanie warto spróbować. Ja użyłam czekolady gorzkiej 70%, ale oczywiście każdy wybierze taką, jaką lubi - z białą włącznie. A co najważniejsze czary podziałały i wreszcie wyszło słońce :)
Jak to zrobić (dla 6 osób - użyłam połowy porcji):
- 200g czekolady
- 100 ml mleka
- 1 żółtko
- 30 g cukru
- 3 białka
Jajka dokładnie wyszorować i oddzielić żółtka od białek. Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. Mleko doprowadzić do wrzenia i dolać wąskim strumieniem do czekolady. Zmieni się w dość gęsty krem, więc bez paniki. Przestudzić. Żółtko utrzeć z cukrem i dodać do czekolady. Białka ubić na sztywną pianę i dodawać powoli do czekolady. Dokładnie i delikatnie wymieszać, wlać do szklanek/miseczek/czegokolwiek i wstawić do lodówki na 4 godziny. Gotowe!
Szybko zjadam i DESER!!! |
Ja tam wolałabym tego gołębia.... |
SMACZNEGO!
Przepis dołączam do akcji:
Przepis dołączam do akcji:
widać po zdjęciach, że poprawiłaś pogodę ;) 3 ostatnie zdjęcia fenomenalne... nie obrazisz się jak skorzystam z przepisu? ;)
OdpowiedzUsuńoczywiście, że nie! wręcz gorąco do tego namawiam :)
OdpowiedzUsuńHAHAHA ZDJĘCIE NUMER 6 NAJLEPSZE :)))
OdpowiedzUsuńCzy kwiatek też jadalny? bo cała reszta z pewnością tak. PYCHA>!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńKwiatek? hm..nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuń