Kolejny przepis zrodzony w darkowej
głowie pod wpływem nudy i akcji "opróżniamy zamrażarkę". Wchodząc po
pracy do klatki od razu poczułam, że w naszym mieszkaniu coś jest
grane...zapach grzybów i pieczonego mięska roznosił się po całym
korytarzu!
Nie mam pojęcia czym
inspirował się tworząc to danie, ale znów wyszło rewelacyjnie. Zaczynam
się zastanawiać kto tak naprawdę rządzi w kuchni :) natomiast pomysł na
sos jajeczny z chrzanem wziął się stąd "że tylko to było w lodówce". Czy
muszę dodawać coś jeszcze? Padła propozycja, żeby blog przemianować z
"Ja tu gotuję" na " Gotuję z tego, co mam" :D
- 350 g polędwicy wieprzowej
- łyżeczka rozmarynu
- łyżeczka majeranku
- 2 łyżki sosu sojowego
- 3 łyżeczki słodkiej mielonej papryki
- 4 ząbki czosnku
Sos grzybowy:
- 300 g pieczarek
- 5 sporych suszonych grzybów zmielonych w młynku do kawy (ten patent ma ode mnie!)
- łyżka sosu grzybowego w proszku ("żeby się zagęściło")
- sól, pieprz
Sos chrzanowo-jajeczny
- 2 listki laurowe zmielone w młynku na proszek
- jajko na twardo
- 3 łyżeczki chrzanu
- łyżeczka majonezu
- sól, pieprz
W
tym czasie pieczarki podsmażyć i zalać sosem w proszku rozrobionym w
szklance wody. Dodać sproszkowane suszone grzyby i doprawić solą i
pieprzem wedle uznania. Składniki na sos chrzanowo-jajeczny zblendować razem na gładka masę. Oczywiście nie trzeba używać obu sosów naraz. Można wypróbować oba warianty osobno i sprawdzić co bardziej przypadnie do gustu.
Jako dodatek posłużył nam makaron oraz ugotowane na parze brokuły, groszek i fasolkę. MNIAM!
ranyyy, żaluję że nie mogę spróbować tych pyszności :(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Szana,
www.gastronomygo.blogspot.com
Wprosilabym sie na takie poledwiczki...
OdpowiedzUsuńZapraszamy serdecznie :)
OdpowiedzUsuń