Kuchnia włoska to jedna z najpopularniejszych kuchni świata. Przede wszystkim dlatego, że jest smaczna. Opiera się na świeżych, sezonowych i ogólnodostępnych składnikach, których różnorodność sprawia, że można je dowolnie wymieniać i każdy znajdzie coś dla siebie. Poza tym kuchnia włoska jest bardzo prosta. Nie wykorzystuje skomplikowanych technik kulinarnych, ani nie wymaga szczególnych umiejętności. Gotowanie po włosku jest radosne i spontaniczne, pozwala wyjść poza ramy przepisu, wymienić składniki na inne i cieszyć się dobrym jedzeniem. Fakt, nie zawsze jest zdrowa i często za sprawą tony sera i makaronu potrawy są tłuszczowo-węglowodanową bombą. Warto jednak pamiętać, że kuchnia śródziemnomorska jest uznawana za najzdrowszą kuchnię świata, a Instytut Żywności i Żywienia rekomenduje taką dietę w walce z chorobami cywilizacyjnymi, szczególnie chorobami serca.
U nas w domu też często sięgamy po kulinarne inspiracje rodem z Włoch. Dziś akurat wybraliśmy opcję mniej zdrową, czyli lasagne. Lasagne (czyli "lazania") to taka zapiekanka, w której płaty makaronu przełożone są mięsnym sosem, serem i sosem beszamelowym. Są też wersje dla wegetarian ze szpinakiem, sosem pomidorowym lub innym warzywnym. Nasza lasagne godzi oba światy - mięsożerców i roślinożerców. Danie jest bardzo proste i szybkie. To nasza pierwsza, ale na pewno nie ostatnia lasagne.
Przepis wzorowany na propozycji Pascala Brodnickiego, który w Kuchni Lidla pokazywał lasagne alla bolognese. Pochodzi z książki "Pascal kontra Okrasa", z naszymi modyfikacjami. Zrobiliśmy wersję pół na pół,a le jeśli chcecie to oczywiście mozna podwoić proporcje na sos mięsny lub szpinakowy i całą lasagne zrobić w jednym smaku. W nawiasach podaję na ile warstw idą poszczególne składniki lasagne po to, żeby łatwiej Wam było dobrze je podzielić.
Jak to zrobić (dla 4 osób):
na całą zapiekankę:
- makaron do lasagne - u nas wystarczyło 12 płatów (3 warstwy)
- 2 kulki mozzarelli pokrojone w plastry (wierzch)
- opcjonalnie: dodatkowa tarta mozzarella do układania między warstwami lasagne (2 warstwy)
- 10 czarnych i 10 zielonych oliwek (2 warstwy)
- 250 g mięsa mielonego (wieprzowe)
- 1 cebula
- 1 puszka pomidorów
- sól, pieprz
- 500 g mrożonego szpinaku
- 3-4 ząbki czosnku
- 2 jajka
- sól, pieprz
- 30 g masła
- 50 g maki pszennej
- 250 ml mleka + trochę w zapasie
- sól, pieprz, gałka muszkatołowa
Mięso przesmażyć na patelni na odrobinie oliwy wraz z dodatkami: cebula, pomidory przyprawy). Sos nie może być zbyt suchy, więc gdy mięso się usmaży trzeba zdjąć z ognia. Szpinak ugotować razem z czosnkiem, solą i pieprzem. Lekko odparować i zdjąć z ognia. Dodać jajka i wymieszać. W garnku roztopić masło i wsypać do niego mąkę. Dokładnie wymieszać trzepaczką i zalać gorącym mlekiem. Doprawić sola, pieprzem i gałką i pogotować 2 minuty stale mieszając, żeby pozbyć się grudek. Gdyby był zbyt gęsty można dolać nieco więcej mleka, ale generalnie sos musi mieć konstsencję kremu (np. jak nutella albo budyń).
SKŁADANIE LASAGNE:
Na spód naczynia żaroodpornego rozłożyć sos mięsny/szpinakowy (u nas pół na pół). przykryć płatami makaronu, tak, żeby lekko na siebie nachodziły. Na makaronie rozsmarować sos beszamelowy, rozłożyć oliwki i tartą mozzarellę (jeśli używacie). Kolejna warstwa to znów sos mięsny/szpinakowy, makaron, beszamel i mozzarella z oliwkami. Ostatnia warstwa to sos mięsny/szpinakowy, makaron, beszamel i na wierzch pokrojona w plastry mozzarella. Piec w temperaturze 180 stopni przez 20-25 minut.
SMACZNEGO!
SMACZNEGO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz