Jeśli chodzi o ogórki kiszone to temat jest prosty - nie mogą być zbyt kwaśne, nie mogą być za mało kwaśne, za słone, za mało słone, rozmiękłe, pękające w środku i tryskające zalewą po oczach podczas gryzienia/krojenia. Poza tym musi być w słoiku dużo czosnku, który nie tylko dodaje smaku, ale sam w sobie też jest pyszny. Tyle (tylko? aż?) wymagam od ogórków. Na tym polu jesteśmy z Darkiem bardzo zgodni i jak dotąd takie idealne ogórki udały się tylko z jednego przepisu, który zaczerpnęłam z rodzinnego domu. Od lat robiło się u nas ogórki w taki sposób i zawsze wychodziły idealne. A zupa z takich ogórków to po prostu niebo w gębie! Z chęcią się nim podzielę, żeby już nikt nigdy nie naciął się na niedobrego ogórka. Podaję przepis w może mało precyzyjny sposób, ale tak naprawdę nieważna jest ilość ogórków, tylko to, co razem z nimi trafi do słoika.
Natomiast ogórki z curry to nowość w naszej kuchni. Dała mi je do spróbowania koleżanka z pracy i się w nich zakochałam! Myślę, że świetnie sprawdzą się na kanapce lub jako dodatek do obiadu. Przepis podaję za Alą.
Ogórki kiszone
Jak to zrobić:
- ogórki do kiszenia (ilość dowolna)
- 1 plaska łyżka soli do przetworów (niejodowanej) na każde 0,5 litra wody
razem z ogórkami do każdego słoika muszą trafić:
- 2 liście dębu
- 2 liście wiśni
- 2 liście czarnej porzeczki
- kilka kawałeczków korzenia chrzanu
- kilka kawałków pokrojonych w słupki ząbków czosnku
- łyżeczka gorczycy
- kilka kawałków gałązki kopru + 2 kwiaty kopru
Na dnie każdego słoika ułożyć po 1 liściu dębu, wiśni i porzeczki, kilka kawałków gałązki kopru, kwiat kopru, kilka kawałeczków korzenia chrzanu, gorczycę i trochę czosnku. Ogórki ułożyć ciasno do połowy słoika i na to kolejna warstwa dodatków (bez kopru). Resztę słoika zapełnić ciasno ogórkami, wierzch przykryć gałązkami i kwiatem kopru i zalać zalewą tak, żeby wszystko było przykryte i mocno zakręcić słoik. Powtórzyć to samo przy każdym słoiku. Gotowe słoiki ułożyć na kilka dni na gazecie lub ręczniku na kilka dni. W tym czasie zacznie się fermentacja i część zalewy pod wpływem gazu może uciec ze słoika. Kiedy proces się uspokoi należy podokręcać słoiki i mamy dwa wyjścia: albo pasteryzujemy je 5 minut, żeby przerwać fermentację albo zanosimy do piwnicy bez przerywania procesu kiszenia. My wybieramy wyjście numer 2.
Ogórki w curry
Jak to zrobić (na ok 4 litrowe słoiki):
- 3 kg ogórków
- 3 średnie cebule
- 5 łyżeczek soli
- 3 szklanki wody
- 1 szklanka octu
- 2 łyżeczki curry
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- 0,5 łyżki gorczycy (ja użyłam kolendry)
Ogórki obrać i pokroić w słupki. Cebule pokroić w półplastry i wymieszać w misce z ogórkami i solą. Zostawić na godzinę. W tym czasie zagotować składniki na zalewę. Ogórki odcisnąć z wody i ułożyć w słoikach. Zalać przestudzoną zalewą i pasteryzować 5 minut.
SMACZNEGO!
Dorotko-płaska łyżka soli na 1/2l wody - to przepis domowy.
OdpowiedzUsuńDzięki mamo, już poprawiam :)
UsuńZapomniałaś o cukrze
OdpowiedzUsuńWitam. A jaką temperaturę ma Pani w piwnicy? Podobno ma być chłodno. Ja mam w piwnicy ciepło i nie wiem, czy to odpowiednie miejsce do przechowywania ogórków kiszonych przez zimę?
OdpowiedzUsuńDokładnie nie powiem, ale latem temperatura w piwnicy wynosi pewnie ok. 15-18 stopni, a zimą na bank jest poniżej 10. Myślę, że taka temperatura do przechowywania jest idealna.
Usuń