Choroby ciąg dalszy. Ale jest już lepiej, mogę sama wstać z łóżka :) z racji przymusowego urlopu mam nieco więcej czasu na kombinowanie i rozmyślania (niestety nic bardziej sensownego nie mogę robić ze względu na ograniczoną zdolność poruszania się..). Mam już w głowie parę pomysłów do realizacji, a jednym z nich jest mój dzisiejszy twór. Z panna cottą ma w sumie niewiele wspólnego, ale ta nazwa pasowała mi jakoś bardziej niż "Kupka kaszy jaglanej na mleku polana sosem truskawkowym". Deser mało dietetyczny, ale siedzenie samemu w domu jest dość przygnębiające i dogadzanie sobie takimi drobiazgami uważam za całkowicie usprawiedliwione! Poza tym ten przepis nie wymaga długiego stania przy garach, więc po 30 minutach (włączając w to obmyślanie pseudo-artystycznej kompozycji do zdjęcia i sesję zdjęciową) mogłam spokojnie wrócić do bezczynnego leżenia, przerywanego kolejnymi kąskami mojego pocieszacza. Jak ktoś smutny - polecam. W tym przepisie świetnie sprawdzi się również kasza manna i myślę, że następnym razem właśnie takiej użyję, bo w tym deserze według mnie gładsza konsystencja będzie przyjemniejsza.
Jak to zrobić (przepis na 3 porcje):
- szklanka kaszy jaglanej
- 1,5 - 2 szklanki mleka
- laska wanilii, zamiast może być parę kropelek esencji waniliowej
- 3 łyżki cukru
- garść truskawek
- 1,5 łyżeczki cukru pudru
Kaszę przelać wrzątkiem i dokładnie opłukać, żeby pozbyć się gorzkawego posmaku. Z laski wanilii wyskrobać ziarenka i wrzucić do mleka razem z cukrem i samą laską wanilii. Mleko zagotować i wrzucić do niego kaszę. Można na początek zagotować 1,5 szklanki i w razie gdyby kasza stawała się zbyt gęsta wtedy dolewać. Lepiej w tę stronę niż potem kombinować jak zagęścić masę. Gotować często mieszając aż konsystencja będzie bardzo gęsta, tzn. około 10 minut. Radzę jednak kontrolować co jakiś czas, czy kasza jest już miękka. Gdy będzie gotowa wyłączamy gaz i wyjmujemy laskę wanilii. Kaszę lekko przestudzić i jeszcze ciepłą wkładać do kokilek o średnicy 9 cm lub innych niedużych miseczek. Należy dobrze ugnieść kaszę w naczynkach i wyrównać powierzchnię. Zostawić do przestudzenia. W tym czasie zmiksować truskawki z cukrem na gładki mus. Wyjąć wystudzoną kaszę na talerz odwracając miseczkę, w której jest do góry nogami (jak babkę z piachu). Powinna wyjść bez problemów. Polać sosem truskawkowym i podawać.
Oto co zostaje z nawet najbardziej wydumanych kompozycji kulinarnych :) |
SMACZNEGO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz