Kolejne zaskakujące odkrycie po świeżym śledziu. Czy wiedzieliście, że tuńczyk to nie tylko kawałki mięsa w puszce? I czy wiedzieliście, że w postaci świeżo usmażonego steku smakuje o niebo lepiej niż jego zapuszkowani kuzyni? Jeśli nie to pragnę Was poinformować, że tak własnie jest i świeży tuńczyk w kawałku będzie zawsze lepszym wyborem niż konserwa. Bez tego całego oleju i sosu własnego. Oczywiście nie jest to tania sprawa, ale jak dobrze poszperacie w lidlowych zamrażarkach to znajdziecie mrożone kawałki tuńczyka już za cenę 8 zł/100 g.
Celowo nazwałam potrawę "stekiem", bo nawet niewielką porcją tuńczyka naprawdę można się porządnie najeść. Ma zwarte, sycące mięso, które za nic nie przypomina delikatnego dorsza ani rozmemłanego halibuta. Nie ma też typowo "rybiego" zapaszku, który wiele osób zniechęca do jedzenia ryb. Jako dietetyk muszę Was jednak lojalnie uprzedzić: tuńczyk jest odławiany w postaci dorosłej i osobniki, które trafiają w sieci nierzadko mają po kilka, a czasem nawet kilkanaście lat.W tym czasie ich organizm zdążył już wchłonąć porządną dawkę zanieczyszczeń z wody morskiej, a w szczególności metali ciężkich (np. rtęci), które są toksyczne. Niestety nikt nie opracował jeszcze metody usuwania zanieczyszczeń z mięsa ryb, stąd wszystkie wchłonięte przez nie paskudztwa z talerza trafiają do naszego organizmu i tam już zostają na wieki wieków amen (organizm ludzki kumuluje metale ciężkie). Ale oczywiście bez paniki! Istnieje poziom metali ciężkich, z którymi nasz organizm bez przeszkód może funkcjonować i osoba odżywiająca się racjonalnie nie jest w stanie tej bariery przekroczyć. Dobrze jednak wiedzieć gdzie czai się zagrożenie, żeby mądrze i z głową planować swoją dietę. Dlatego jedzmy tuńczyka, ale nie za często.
Dziś gotuje Darek: stek z tuńczyka w najprostszej i bardzo smacznej postaci.
Jak to zrobić (dla 2 osób):
- 2 kawałki świeżego lub mrożonego tuńczyka
- sól i pieprz
do podania:
- 150 g makaronu razowego
- 2 dojrzałe pomidory
- 1 puszka pomidorów krojonych
- 1/2 cukinii
- 2 cebulki dymki razem ze szczypiorem
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżka posiekanego świeżego rozmarynu
- 1 łyżka suszonego oregano
- 1 malutka papryczka chilli
- sól
- posiekana natka pietruszki do podania
Makaron ugotować al dente. Na patelni rozgrzać tłuszcz i wrzucić posiekane pomidory, pokrojoną w kostkę cukinię i 1/2 puszki pomidorów. Poddusić aż cukinia zmięknie. Następnie wrzucić pokrojoną dymkę, rozmaryn, oregano, posiekane chilli i wcisnąć czosnek. Posolić. Wszystko razem chwilę gotować i na koniec dodać resztę pomidorów z puszki.
Tuńczyk jest jedną z moich ulubionych ryb. Najbardziej lubię właśnie świeżego, usmażonego, nie w puszce. Z makaronem, ziołami i sosem pomidorowym - jak najbardziej!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Uwielbiam steki z tuńczyka, choć nieczęsto spotykam je w Polsce! Wygląda wspaniale, aż ślinka cieknie!
OdpowiedzUsuńCzy to sam Darek wykonał takie imponujące danie? Gratulacje.
OdpowiedzUsuńSam własnoręcznie! Ja zajęłam się tylko aranżacją na talerzu :)
Usuń