Przepis na faszerowanego bakłażana znalazłam w książce Tracey Lawson "W miasteczku długowieczności", o której już wspominałam (klik klik). Długo zwlekałam z jego przyrządzeniem ze względu na mój stosunek do tego warzywa, ale na zdjęciu w książce prezentował się tak pięknie i apetycznie, że zaryzykowałam. Wyszło genialnie: lekko, aromatycznie i po włosku. Danie jest idealne na lekką (nawet późną) kolację lub dodatek do obiadu. Absolutnie odradzam dodawanie jakichkolwiek serów (co w naszej kulturze kulinarnej stało się nieznośnym nawykiem przy przyrządzaniu wszelkiego rodzaju zapiekanych potraw). Chodzi o to, żeby poczuć prawdziwy smak, niestłumiony przez kawał przesolonej goudy czy innego lazura.
Przepis podaję za autorką, ale w nawiasach są moje modyfikacje.
Jak to zrobić (dla 4-8 osób):
- 4 średnie bakłażany
- 6 dojrzałych pomidorów śliwkowych obranych, oczyszczonych z nasion i posiekanych (nie obierałam, nie oczyszczałam, pokroiłam w ósemki)
- garść świeżej natki pietruszki posiekanej (pominęłam)
- miałka sól morska (lub zwykła jodowana...)
- 2 ząbki czosnku drobno posiekane
- garść listków bazylii
- garść czarnych drylowanych oliwek przekrojonych na pół (użyłam zielonych i je posiekałam)
- oliwa extra vergine (nie miałam oliwy, użyłam zwykłego oleju roślinnego)
Nagrzej piekarnik do 200 stopni.
Przekrój bakłażany wzdłuż. Ostrym nożem zrób ukośne nacięcia od lewej do prawej w miąższu obu połówek-trzeba dociąć prawie do skóry uważając, by jej nie przekłuć. Następnie takie same nacięcia zrób od prawej do lewej, żeby powstała kratka.
Zmieszaj w misce pomidory, pietruszkę, 2-3 szczypty soli, czosnek, bazylię i oliwki. Dodaj odrobinę oliwy i dokładnie wymieszaj.
Łyżką nałóż mieszankę pomidorów, oliwy i ziół na bakłażany, próbując wcisnąć sos w nacięcia w miąższu. Włóż połówki do płytkiego naczynia do zapiekania i zalej je oliwą do wysokości około centymetra. Wstaw naczynie do piekarnika na mniej więcej 45 minut aż miąższ zmięknie (u mnie bakłażan piekł się niecałe 30 minut). Wyjmij naczynie z piekarnika, posyp świeżą bazylią i odstaw na 15 minut przed podaniem - ja zjadłam od razu na ciepło - pychota! :)
SMACZNEGO!
Bakłążan prezentuje się rewelacyjnie! DO tego te pomidorki... mmm... palce lizać! :)
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować na własnej skórze :)
UsuńLubię tą książkę : ) Bardzo smakowicie wygląda : )
OdpowiedzUsuńKsiążka jest genialna, nie mogę do niej zaglądać jak jestem głodna :)
UsuńWypróbuję na własnym żołądku, widziałam przygotowane danko jeszcze przed piekarnikiem i i prezentowało się bardzo smakowicie.
OdpowiedzUsuń