Oto pewna historia. Jest sobie producent wędlin, nazwijmy go Pan X, który swoje wyroby sprzedaje bezpośrednio sklepom mięsnym i hurtowniom. W sklepie, jak to w sklepie, raz idzie lepiej baleron innym razem pasztetowa i czasem się zdarzy, że towar się przeterminuje. Takie zepsute mięso i wyroby wędliniarskie musi odebrać producent, który następnie je utylizuje. No więc nasz Pan X odbiera przeterminowany towar i co z nim robi? Wyrzuca? Pali? Zakopuje w ogródku? Nie moi drodzy. Pan X, a właściwie jego pracownicy, segregują odebrane produkty na:
- takie, które można "odświeżyć" i sprzedać ponownie
- takie, które można wrzucić do paróweczek, salcesonów lub kiełbas, mocno przyprawić i nikt się nie zorientuje, że to zepsute
- oraz na takie, z którymi rzeczywiście nie da się nic zrobić i trzeba zutylizować, żeby SANEPID się nie przyczepił, że nie ma żadnych odpadów.
I co Wy na to? Mnie krew zalała, jak zobaczyłam reportaż o tej sprawie. Szczęście w nieszczęściu, że nie jem mięsa i ten problem mnie nie dotyka, ale mam w rodzinie i wśród przyjaciół mięsożerców i nie życzę sobie, żeby ktoś ich karmił zepsutym mięsem!
Dlatego wypowiadamy wojnę wędlinom wszelakim i od teraz już nie będziemy ich kupować. Darek stał się roślinożerny? Nie! Darek został "wędliniarzem" :) przedstawiamy Wam dzisiaj genialny wprost przepis na suszony schab w ziołach. Trzeba na niego troszkę poczekać, ale efekt jest wart każdej sekundy! Ten schab jest doskonały! Aromatyczny, miękki i w smaku przypominający szynkę parmeńską. A największym jego plusem jest to, że mamy pełną kontrolę nad jego składem i jedyne na co musimy uważać, to żeby surowy schab pochodził z dobrego, sprawdzonego miejsca. Zachęcam gorąco, żebyście się do nas przyłączyli i kopnęli przemysł spożywczy w tyłek! Teraz na wędlinach już nikt Was nie oszuka!
Przepis z naszymi modyfikacjami smakowymi pochodzi z bloga Delimammy KLIK. Z przyprawami mozna dowolnie kombinować, ale ilość soli i cukru pozostawić bez zmian.
Jak to zrobić:
- 1 kg schabu bez kości
- 35 g soli
- 1 łyżka cukru
- 1 łyżeczka mielonego pieprzu
- 2 łyżki majeranku
- 5 ząbków czosnku
- 3 liście laurowe
- 1 łyżeczka ziaren kolendry (lub mielonej kolendry)
- 1 łyżeczka suszonej natki pietruszki
- 1 łyżeczka płatków chilli
- 1 łyżka rozmarynu
- 1 łyżka tymianku
- 6 kulek ziela angielskiego
Schab umyć, osuszyć i dokładnie oczyścić z całego tłuszczu. W moździerzu rozgnieść i dokładnie połączyć wszystkie przyprawy (jeśli nie mamy moździerza wówczas: liście laurowe pokruszyć, czosnek przecisnąć przez praskę, ziele angielskie zmielić w młynku lub posiekać i w miseczce dokładnie wymieszać wszystko łyżką, rozgniatając przyprawy o ścianki naczynia). Schab szczelnie pokryć mieszanką przypraw i ułożyć w naczyniu z pokrywką (użyliśmy żaroodpornego). Wstawić do lodówki na 5 dni. W tym czasie zaglądać do mięsa przynajmniej raz dziennie i w razie potrzeby wylewać wodę, która się pojawi. Po 5 dniach wyjąć schab z lodówki i owinąć szczelnie gazą (mozna też włożyć do nowej - koniecznie! podkolanówki lub rajstopy). Związać ciasno i powiesić w przewiewnym miejscu. Nasz schabik sechł przyczepiony do karnisza przy lekko rozszczelnionym oknie. Pozostawić na 7 dni. Po tygodniu schab jest gotowy.
SMACZNEGO!
Mój schab pokrył się zielonymi punktami:( to chyba pleśń:( obawiam się, że muszę go wyrzucić a szkoda bo smaczny
OdpowiedzUsuńOjej! Zdecydowanie trzeba go wyrzucić! Jedzenie zepsutego mięsa jest niebezpieczne. Być może nie wysechł wystarczająco? Albo był zbyt tłusty? Nie poddawaj się, warto poeksperymentować :)
Usuńnie wsadzajw rajstopy ani w pończochy bo to nie przepuszcza powietrza najlepiej w gaze i to pojedynczo smacznego
OdpowiedzUsuńOwinelam bardzo ściśle gazą kilkoma warstwami i powiesilam na uchylonym oknie od strony południowej. Może nie do końca mu słońce dobrze zrobiło? I wahania temperatury? A czy w pokoju nieużywanym czyli niegrzanym i niewietrzonym ale dużym może schnac? Bo nie bardzo mam gdzie go dać a ochotę ogromną :-)
UsuńU nas schab suszył się w ocienionym pokoju, nie na pełnym słońcu. Owinięty był w jedną lub dwie warstwy gazy (już nie pamiętam) i wisiał na karniszu przy uchylonym non stop oknie. Spróbuj jeszcze raz! Myślę, że ten nieużywany pokój będzie dobry, ale lepiej uchylić okno.
UsuńOk. Spróbuję jeszcze raz:)
UsuńSzynka wyszła super! Właśnie jedliśmy na kolacje. Polecam!
Usuń