Jak wiemy w rybach najcenniejszy dla nas jest tłuszczyk, bo to w nim kryją się cenne kwasy omega wspomagające nasz organizm. Łosoś zaliczany jest do ryb tłustych, czyli warto go jeść, ALE w tej samej grupie znajdziemy m.in. śledzia, sardynkę i makrelę, które są o wiele tańsze i według mnie smaczniejsze. Szczególnie ta ostatnia, makrela, w smaku bije łososia na rybi łeb. Ma fantastyczne, miękkie, ale zwarte mięso i łagodny smak.
Zatem mój apel na dziś: dajmy szansę innym rybom
A jeśli nie macie pomysłu na danie z "inną rybą", to może spróbujecie mojego omleta? Prosty i pyszny. Darek się zakochał i specjalnie kupił następnego dnia pora i makrelę, żebym powtórzyła ten obiad. Zapraszam!
A już we wtorek zapraszamy na podsumowanie miesiąca bez pszenicy. Rewolucja? Kit? Zobaczycie sami....
Jak to zrobić (dla 2 osób):
- 1 duży por umyty i pokrojony w półtalarki
- 1/2 wędzonej makreli
- 4 ząbki czosnku pokrojone w plasterki
- 6 jaj
- 2 łyżki masła
- sól
- biały mielony pieprz (koniecznie biały)
- szczypta gałki muszkatołowej
Masło rozgrzać na patelni i wrzucić pora z czosnkiem. Przesmażyć całość aż por zmięknie (w razie potrzeby podlać odrobiną wody). Następnie patelnię zdjąć z ognia i wymieszać z mięsem makreli (pozbawionym ości). Dopiero teraz doprawić solą oraz sporą szczyptą białego pieprzu i gałką. Postawić ponownie na ogniu, podgrzać i wylać na patelnię rozmieszane w osobnej miseczce jajka. Przemieszać, aby rozłożyć równomiernie pory z rybą w masie jajecznej i pozostawić pod przykryciem na małym ogniu na jakieś 2-3 minuty. Gdy spód się zetnie trzeba delikatnie przewrócić omleta na drugą stronę i smażyć jeszcze przez minutę.
SMACZNEGO!
SMACZNEGO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz