Wiem, że otwierając cykl białą zupą rybną obiecywałam następną w kolejności zupę żółtą na specjalne życzenie Darka. Ale wspominałam ostatnio, że cierpię na brak kulinarnej weny i nie mogłam nic sensownego wymyślić. Zupa Nigelli spadła mi z nieba i mam nadzieję, że odblokuje się moja własna kulinarna wyobraźnia.
Jak to zrobić (dla 4 osób):
- 1 duża cukinia
- 1 por
- 250 g ziemniaków
- 1 szklanka mrożonego zielonego groszku
- 1,5 szklanki mrożonej zielonej fasolki szparagowej
- 1 puszka białej fasoli
- garść liści szpinaku "baby"
- 250 g tortellini z serem (w oryginale tortelli z ricottą i szpinakiem)
- 1 ząbek czosnku
- 40 g tartego parmezanu
- oliwa z oliwek
- 1 łyżeczka tymianku
- 1 łyżeczka bazylii
- odrobina chilli
- sól
Pora przekroić na pół, dokładnie umyć i pokroić. Cukinię i ziemniaki pokroić w kostkę. W garnku rozgrzać oliwę (ok. 3 łyżek) z pokrojonym ząbkiem czosnku i tymiankiem. Wrzucić wszystkie warzywa oprócz fasoli z puszki i szpinaku i zalać 2 litrami wody. Gotować do miękkości dodając po ok. 10 minutach szpinak. Gdy warzywa będą miękkie z garnka odlać 3 chochle zupy starając się nabierać więcej warzyw niż płynu i odstawić do przestudzenia. Do garnka z pozostałą zupą wrzucić opłukaną fasolę z puszki i tortellini. Odstawioną zupę przelać do blendera i zmiksować z parmezanem i bazylią na puree. Dodać z powrotem do garnka i gotować aż tortellini będą miękkie. Posolić do smaku dopiero na samym końcu.
SMACZNEGO!
SMACZNEGO!
Zupa bardzo kolorowa, ale konsystencja całkiem nie zupowa.Wygląda pysznie.
OdpowiedzUsuń